GDZIE MATKA BOSKA W OGRÓDKU STOI

Kiedy w 1997 zaczynałem zbierać materiały do niniejszego opracowania nie wiedziałem nawet skąd przywędrowali Agata i Leon Gołębscy do wsi Pioseczno, lecz jedno było pewne: byli znacznymi jej mieszkańcami. 

Świadczy o tym fakt, że to właśnie oni ufundowali jedyną we wsi figurę Matki Boskiej.


 Wieść rodzinna głosi, że znajdujący się przez długie lata w opłakanym stanie posąg, wzniesiono w 1916r. w podzięce za uchronienie rodziny od zarazy.


 Według usłyszanej 16 lipca 1997r. relacji Ludwiki w bliższej i dalszej okolicy wzniesiono cztery posągi, każde z rodzeństwa (nie wiem Leona czy Agaty) ufundowało jeden, spełniając ślub rodziców: „Jeśli zaraza ominie nasza rodzinę...”


Pozostałe figury znajdują się w Dziewięczycach, Teodorowie - Zielonej i Lipówce.
Odwiedziłem te miejsca 8 marca 1988. Oto co zapisałem wtedy w moim notesie: 

„No i cóż jestem w Lipówce, zalazłem Krzyż i Jezusa, mój posąg według relacji mieszkańców rozebrany... Ruszam dalej (obfotografowawszy te miejsca).


 Teodoorów - Zielona: podobno mojej rzeźbie przed kilku laty odpadły ręce i na starym postumencie zbudowano nową. Mam wątpliwości czy jest to figura, której szukam. Napis na cokole głosi: „1914 mieszkańcy Teodorowa”. 

 Teraz do Dziewięczyc!  Tu (według relacji autochtonów) istnieją dwie figury, moim zdaniem obie to nie te (sfotografowałem).

 Piaseczna: tu jest bez zmian: cicho, pusto i smutno. 
W Dziewięczycach auto mi się zepsuło, koniec podróży wracam do Rzędowic. (U Zosi na cmentarzu zapaliłem świeczkę).

 Rzędowice: Objazd dał pojęcie o topograficznym położeniu miejsc, ale jego walory dokumentacyjne są żadne.”

23 kwietnia 1998r. Podczas uroczystości imieninowej mojego taty pytałem ciotkę Ludwikę o figury. 
Oto com uzyskał: 
„Nie były one jednakowe. Na co kogo było stać - to wystawił, jeden krzyż, drugi figurę...”

 Czyżby jedna z piękniejszych opowieści rodzinnych była bujdą na resorach?
Dowodów trzeba by szukać w miejscowych parafiach, o ile oczywiście można 
w ogóle do nich dotrzeć. 

Nie wiem czy w trakcie pracy mam ochotę na ostateczne pogrzebanie tej historii, dlatego odkładam ją na razie na półkę. Może w trakcie zbierania materiałów coś się wyjaśni. Wydaje mi się, że prawdziwość tej historii nie jest najważniejsza.

W końcu to tu, na Piosecny Matka Boska w ogródku stoi. Postawiona przez naszych pradziadków. I samą swą obecnością, tym, że była jakby jednym z domowników, nie z wysokości ołtarzy, lecz z ogródka roztaczała nad nami pieczę. 

Wieczna pogoda ciotki Zośki, być może brała się stąd, że większą część roku spędzały we dwie: Matka Boska i Ciotka Zośka. Zwyczajnie.
   
(Na zdjęciach powyżej Nasza Figura: po lewej przed renowacją foto 1998r., po prawej stan tuż po renowacji z roku 2001, u dołu stan obecny (2007)

 

 

<<do jadłospisu

 dalej>>