Talizmany za uszami wyszeptały słuch

Wciągając zapach,

który niosła z sobą

 a raczej, który podskakiwał

w rytm tramwajowej muzyki

za nią i przed nią

wąchając pukle rudych  włosów.

podróżując krainą hipnotycznej myśli

erotyką wrażeń

wciągając zapach,

który niosła z sobą

Czerwona polska rasa bydła

Najnowsza ekstraklasa

Rządzi piętnastego „Pod Kolonią”.

Czerwoni Kosynierzy z „Premy Milmet”

Kontra

Czerwona Gwardia z KWK „Sosnowiec”...

„ podboje kolonialne made in Zagłębie Czerwone ”

 - pisze „Takaż Gazeta”
(w numerze z czerwca).

A Przemsza - Red River

niesie zarazki dyzenterii

do Czerwonego Morza...

Chatka Kochatka

Progami myśli naszych

(to już było)

Nie zdrada jest

Nie miłość jest

(ech miłość...)

Refren: W tragikomicznej  zwyczajności

Nas nie zaskoczy nic

Nas nie ma co zaskoczyć

Korytarzami pod ścianami

Gdy przemykamy

Korytarzami...

Tak okropnie dorośli

Tak parszywie dojrzali.

         Przedmieścia mojego teścia:

Ogródki jak smutki
Pokrzywione budki
A w krzakach jak lilie
kwitną pedofilie

Okno. Elektrownia.

W tle krajobraz

(taki... pejzażyk!)

Okno – profil – oddech – spojrzenie

I jak zajady w kącikach ust Twoich:

Smutek – spokój – niepokój.

(słoneczko gra we włosach rosa)

Ty palisz papierosa

Ja patrzę – marzę – kocham?

Te pejzaże hamburskie 

W brudnej bieli
chłodu zimy
w siebie zapatrzeni
przez bezmiary
śniegów szarych
bardzo byśmy chcieli
w białą pościel
ciepło rączek
i pieszczot muzykę
w oceany i otchłanie
niespełnionych życzeń

Pod zachwyconym prześcieradłem