Niezły Kocioł

Niezły Kocioł



ZZG w Polsce przy ZEC S.A. w Katowicach 

Numer  2 (76)                                                                                          marzec /  kwiecień 2013

wydanie internetowe z dnia 26 marca 2013

 PODWYŻKA FRUSTRUJĄCA, PROTEST I STATUT

Od 1 lutego br. wzrosły stawki osobistego zaszeregowania wszystkich pracowników Spółki o 3%. Jest to najwyższa w ostatnich latach podwyżka stawek. 

Licząc od 2005, tylko w roku 2008 było lepiej, w pozostałych latach wzrosty stawek były niższe, nie mówiąc już o tym, że zazwyczaj wprowadzano je w miesiącach późniejszych. Mimo to odbiór tej podwyżki wśród pracowników nie jest najlepszy. Powodem tego jest fakt, że ZZG w Polsce i „Solidarność” żądały tym razem podwyżek kwotowych w wysokości 120 zł. brutto na pracownika. 

Ten nasz wniosek o zmianę sposobu waloryzacji wynagrodzeń motywowaliśmy koniecznością zrekompensowania rosnących kosztów utrzymania w czasie kryzysu. 

Wzrost cen w końcu w jednakowej mierze dotyka każdego z pracowników Spółki. Stanowczy sprzeciw wobec takiej formy podwyżek zgłosił Zarząd Spółki. Zdaniem Pani Prezes „równo nie znaczy sprawiedliwie”.
Jednocześnie ZZ „Kadra” od początku prezentował odrębne (zgodne ze zdaniem Zarządu Spółki) stanowisko – mówiące o procentowych wzrostach stawek.
W tej sytuacji pozostawało nam albo wejść w spór zbiorowy z pracodawcą, albo skupić się na tym, by wynegocjować podwyżki wyższe od proponowanych przez Zarząd 2%. Wejście w spór groziło przesunięciem podwyżek w czasie, i raczej na pewno stawki nie wzrosłyby od 1 lutego. Rozważając zatem wszelkie „za” i „przeciw” uznaliśmy, że wprowadzenie wzrostu stawek o 3 % przy jednoczesnym zapisie, że premia zadaniowa za rok 2013, będzie równa kwotowo dla każdego pracownika ZEC, jest mniejszym złem niż prowadzenie sporu zbiorowego. 

Wyniku sporu nikt przecież nie jest w stanie przewidzieć, a jego prowadzenie na pewno opóźniłby wejście w życie podwyżek.
Zarządy ZZG w Polsce i „Solidarności” postanowiły jednak, że nie „odpuszczamy tematu” i wrócimy do niego przy najbliższej okazji (być może jeszcze w tym roku).
Trwa protest central związkowych w województwie śląskim.
W przeprowadzonym w naszej Firmie referendum zdecydowana większość pracowników opowiedziała się za przyłączeniem do tego protestu. 

Jest to dla nas ważny wyraz wsparcia działań związków zawodowych. Serdecznie dziękujemy za udział w referendum i poparcie.
19 marca ZEC-owski Komitet Protestacyjny podjął uchwałę o formie protestu, postanowiono min.:
1. Przeprowadzić w Zakładach Energetyki Cieplnej S.A. w dniu 26 marca 2013r. akcję protestacyjną w celu poparcia żądań pracowników nie mających prawa do strajku zgłoszonych w sporze zbiorowym prowadzonym z pracodawcą przez Międzyzakładową Organizację Związkową NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa z siedzibą w Katowicach.
2. Akcja polegać będzie na oflagowaniu od 600 do 800 w dniu 26 marca 2013r. emblematami (flagami) związkowymi siedzib wydziałów od 1 – 12.”
Tu wielu pracowników zada sobie pytanie: a dlaczego nie strajk? Powodów jest kilka.
Po pierwsze w czasie strajku część pracowników obsług stałych i tak musiałaby pracować z uwagi na fakt, że zaprzestanie dostaw ciepła do kopań (szyby) czy szpitali zagrażałoby życiu lub zdrowiu ludzkiemu, a w tej sytuacji urządzeń zatrzymywać nie wolno.
Po drugie ograniczenie dostaw dla kopalń (łaźnie i szatnie) uderzyłoby najbardziej w strajkujących w tym czasie górników, a nie w rząd RP.
Po trzecie zmniejszenie sprzedaży energii spowodowane ewentualnym strajkiem z pewnością ”wróciłoby” do nas w postaci wymuszenia dodatkowych oszczędności kosztów na wydziałach.
Po czwarte wreszcie, za czas strajku nie przysługuje wynagrodzenie i w związku z poprzednio wymienionymi powodami nie widzimy potrzeby narażania pracowników na ryzyko zmniejszenia zarobku. W tym miejscu prosimy wszystkich pracowników o szczególną dbałość i uwagę podczas protestu, gdyż zawsze w takich momentach zwiększa się ryzyko różnorakich incydentów zagrażających mieniu wydziałów. W zakresie pilnowania porządku ustalono, że oprócz osób dozoru ciężar ten spocznie w głównej mierze na przewodniczących rad wydziałowych „Solidarności” i ZZG w Polsce.
22 marca br. miał miejsce Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów ZZG w Polsce.
Celem Zjazdu było dokonanie zmian w Statucie związku. Zjazd był ukoronowaniem wielu miesięcy pracy nad opracowaniem zmian, które uznać można za kluczowe dla funkcjonowania naszej organizacji w przyszłości. W wyniku wprowadzonej nowelizacji organizacje dotychczas funkcjonujące samodzielne (nie tylko w górnictwie i branżach pokrewnych) zyskały możliwość przystąpienia do naszego ruchu związkowego. Powstały też nowe możliwości rozwoju dla struktur działających w spółkach węglowych. Otwarcie się związku na inne branże jest zgodne z europejską tendencją konsolidacji i łączenia się związków zawodowych działających w szeroko rozumianym przemyśle.

Arek Siekaniec

 

OKIEM PREZESA ZEC PRZYJAZNY PRACOWNIKOM

Szanowni Państwo,
Za nami kolejny dobry rok dla Zakładów Energetyki Cieplnej S.A. zakończony satysfakcjonującymi wynikami finansowymi, podczas którego zrealizowano wszystkie zamierzone cele strategiczne oraz osiągnęliśmy zaplanowane wielkości produkcyjne i ekonomiczne.
Dzięki konsekwentnej pracy całej załogi uzyskaliśmy bardzo dobry wynik finansowy oraz znacząco podwyższyliśmy efektywność działania naszej Spółki.
Rok 2012 to kolejny już rok zmagań ZEC SA o sprawniejszą ekonomicznie, przyjazną ludziom i środowisku działalność Spółki. Był okresem pracowitym i pełnym wyzwań, jednak można uznać go za pomyślny.
Aktualnie pracujemy nad bilansowaniem naszych ubiegłorocznych działań, dokonujemy podsumowań i rozliczeń z założonymi na rok 2012 planami, a także opracowaliśmy „Program działania ZEC SA na 2013r.”
Zgodnie z założeniami zawartymi w „Programie”… Spółka będzie dążyła do realizacji sprzedaży energii cieplnej w wysokości około 2,5 mln GJ, co pozwoli na uzyskanie przychodów z tego tytułu rzędu 115 mln zł.
Ponadto założono, że sprzedaż energii elektrycznej z W-IV Murcki, W-V Wieczorek i W-IX Wesoła, przyniesie łączny przychód w wysokości ponad 11 mln zł.
Ogółem przychody ze sprzedaży energii cieplnej i elektrycznej założone w planie wyniosą około 126 mln zł. 
Dla prawidłowego funkcjonowania ZEC SA istotne znaczenie ma majątek, którym dysponujemy dlatego w przygotowanym „Programie działania ZEC SA na 2013r.” zaplanowaliśmy 5,6 mln. zł na remonty i ponad 36,7 mln. zł na inwestycje.
Planowany wynik finansowy brutto na działalności Spółki to 6 079 tys. zł 
W zakresie inwestycji prowadzone są intensywne przygotowania do rozpoczęcia realizacji zadania pn. „Budowa silników gazowych wraz z generatorami energii elektrycznej oraz kotła gazowego na terenie Wydziału XII ZEC S.A. „Śląsk”. Budowa silników związana jest bezpośrednio z realizacją zadania pn. : „Budowa gazociągu łączącego szyb III KWK "Wujek" - ruch "Śląsk" z kotłownią "Śląsk" - Wydział XII ZEC S.A. w Rudzie Śląskiej”. Przesyłany rurociągiem metan ze stacji odmetanowania KWK „Wujek” Ruch Śląsk będzie wykorzystany do produkcji energii elektrycznej i cieplnej na Wydziale XII. 
Podobnie jak w przypadku budowy tego typu inwestycji na Wydziałach IX Wesoła i V Wieczorek podkreślić należy jej kluczowy charakter, gdyż w wymierny sposób wpłynie na osiągane w kolejnych latach wyniki Spółki.
Naszym dążeniem jest całkowite wykorzystanie gazu pochodzącego z odmetanowania kopalń, dlatego również w tym roku na Wydziale IX Wesoła zostanie zabudowany kolejny, 3 silnik gazowy o mocy 2,7MW. W wyniku podjętych działań w latach poprzednich przystępujemy do rozpoczęcia zadania pn. „Przebudowa sieci ciepłowniczej na Wydziale V Wieczorek w celu ograniczenia strat energii, która w części dofinansowana zostanie z dotacji NFOŚiGW. Jest to niezwykle ważne przedsięwzięcie, gdyż znacząco wpłynie na poprawę efektywności przesyłu energii cieplnej do odbiorców, co jest związane ze zmniejszeniem ilości awarii i ubytków na sieciach, a także z łatwiejszym zachowaniem właściwych parametrów dostarczanego ciepła z Wydziału posiadającego największą ilość sieci przesyłowych w ZEC SA. 
Dążąc do rozwoju Spółki, a tym samym również do zachowania miejsc pracy w ZEC SA opracowywana jest „Strategia działania na lata 2013-2020” Naszym celem jest ugruntowanie obecnego wizerunku jako wiarygodnego, niezawodnego producenta i dostawcy energii cieplnej i elektrycznej, rzetelnie wywiązującego się ze swoich zobowiązań względem odbiorców i kontrahentów, jak również lidera w zakresie pozyskiwania i wykorzystywania alternatywnych paliw i innowacyjnych technologii. 

Dlatego wśród założeń „Strategii…” istotne znaczenie mają te zadania, które pozwolą nam osiągnąć zamierzony cel, a więc rozważamy możliwość budowy kotła fluidalnego na Wydziale IV Murcki, w którym spalane będą węgle o pogorszonej jakości, zagospodarowanie metanu pozyskiwanego z odmetanowania wyprzedzającego i ze starych zrobów oraz zagospodarowanie syngazu, uzyskiwanego z podziemnego zgazowania węgla, prowadzonego robotami górniczymi i wiertniczymi. Ponadto rozpatrywana jest budowa farm fotowoltaicznych. Dzięki energii słońca produkowana energia elektryczna w ogniwach fotowoltaicznych zabudowanych na terenach należących do Spółki może stanowić alternatywę do konwencjonalnych paliw wykorzystywanych w energetyce. 
Ponadto w celu całkowitego wykorzystania metanu pochodzącego z odmetanowania kopalń będą zabudowywane kolejne silniki na Wydziałach V Wieczorek, VI Wujek, IX Wesoła i XII Śląsk. Rozpatrywana jest możliwość również kontenerowej zabudowy silników.
Zmieniająca się wokół rzeczywistość, sprostanie polityce rządu w zakresie wytwarzania energii czystej, taniej i przyjaznej dla środowiska naturalnego, będącej w zgodzie z obowiązującymi dyrektywami Unii Europejskiej oraz z przepisami z zakresu ochrony środowiska ukierunkowują myślenie o przyszłości ZEC SA. A przyszłość Spółki jej dobre wyniki oraz satysfakcja z dobrze wykonanej pracy są naszym nadrzędnym celem.
Szanowni Państwo,
Działania Zarządu w pierwszych dwóch miesiącach 2013 roku, poza pieczą nad bieżącą działalnością Spółki związaną z naszym podstawowym zadaniem jakim jest zaopatrzenie w ciepło odbiorców koncentrowały się na opracowaniu „Programu działania ZEC SA na 2013” oraz „Strategii ZEC SA na lata 2013-2020”. Wśród głównych założeń obu tych niezwykle ważnych dokumentów istotne znaczenie ma plan zadań inwestycyjnych nakierowany na optymalne wykorzystanie metanu pochodzącego z odmetanowania kopalń KHW SA. 

Obrany kierunek dywersyfikacji działalności ZEC SA ze względu na obniżenie kosztów związanych m in. z zakupem węgla i opłat środowiskowych oraz transportem a także zwiększenie ilości sprzedaży energii elektrycznej ze względu na brak zależności od warunków pogodowych wpłynie na poprawę rentowności ZEC SA w kolejnych latach, a tym samym zapewni stabilność działania naszej firmy i co najważniejsze pewność zatrudnienia.

 Oba dokumenty po otrzymaniu pozytywnej opinii Rady Nadzorczej ZEC SA zostały zatwierdzone przez Walne Zgromadzenie ZEC S.A.
W bieżącym roku zakończone zostaną dwa zadania z tego zakresu, a mianowicie: „Budowa silników gazowych wraz z generatorami energii elektrycznej oraz kotła gazowego” na Wydziale XII – gdzie już rozpoczęto prace oraz budowa dodatkowego silnika o mocy 2,7 MWe na Wydziale IX – zakończona została procedura przetargowa i wybór wykonawcy. Wyrażam nadzieję, że dzięki wspólnej pracy osiągniemy wyznaczone cele i będziemy cieszyć się sukcesem ZEC SA .


Szanowni Państwo 13 czerwca 2012 r. Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” wydała komunikat o rozpoczęciu V edycji Akcji Certyfikującej „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”.
W związku z tym, Przewodniczący, działającego w Zakładach Energetyki Cieplnej S.A. Związku Zawodowego NSZZ „Solidarność, przy aprobacie Przewodniczących pozostałych związków zaproponował Zarządowi wzięcie udziału w konkursie, na co Zarząd wyraził zgodę.
Złożono następujące dokumenty w Komisji Krajowej NSZZ Solidarność”:
- ankietę zgłoszeniową w której podano ilość osób świadczących pracę w zakładzie, 
- zaświadczenia o niezaleganiu z płatnościami typu ZUS, US,
- opinię PIP,
- oświadczenie służb BHP o ilości wypadków w pracy w zakładzie,
- opinię działającej w ZEC S.A. organizacji NSZZ „Solidarność”.
Po weryfikacji dokumentów przez organizatora konkursu ZEC S.A. uzyskał maksymalną ilość punktów w obszarach:
- ilość pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony- 10 punktów,
- ilość pracowników zrzeszonych w związkach zawodowych – 10 punktów,
- działanie organizacji związkowych – 5 punktów,
-działanie SIP - 5 punktów,
-działanie komisji BHP – 5 punktów.
W V edycji konkursu nagrodzono 22 firmy, wśród których Zakłady Energetyki Cieplnej S.A. zatrudniająca średnio w roku 400 pracowników, znalazła się na pierwszym miejscu.
30 stycznia 2013 r. w Belwederze Prezydent RP Bronisław Komorowski oraz Piotr Duda - Przewodniczący NSZZ „Solidarność” uhonorowali laureatów statuetką „Pracodawca Przyjazny Pracownikom” oraz stosownym certyfikatem. Odbierając nagrodę byłam dumna, że pomimo zdarzających się sytuacji spornych pomiędzy Zarządem a stroną społeczną stawiając na dialog i obdarzając się wzajemnym szacunkiem i zaufaniem mając za cel dobro zarówno Spółki jak i pracowników udaje się nam przezwyciężyć problemy i znaleźć kompromis. 


Szanowni Państwo,
Święta Wielkanocne w polskiej tradycji są czasem prawdziwie niezwykłym. To moment zatrzymania, wyciszenia i refleksji. To jednak także czas radości i spoglądania z nadzieją oraz ufnością w przyszłość.
Z okazji Świąt Wielkanocnych pragnę złożyć wszystkim Państwu najserdeczniejsze życzenia. Niech nadchodzące Święta wypełnią się rodzinnym ciepłem, wiosennym optymizmem i radością życia. Niech Wielkanoc przyniesie chwile zadumy nad tym, co minęło i co nadejdzie, a także zasłużony odpoczynek oraz serdeczne spotkania w gronie rodzinnym.

Mgr inż. Longina Kugiel
PREZES ZARZĄDU ZEC S.A.

 R o z m o w a   z   P a n e m   S t a n i s ł a w e m   T r y b ą

Przewodniczącym Rady Nadzorczej ZEC S.A. 

Kocioł: Szanowny Panie Dyrektorze, na początek prosimy o parę słów o sobie.
Stanisław Tryba: Pochodzę z Małopolski, ale z rodziny od dawna powiązanej z górnictwem, co zdecydowało o moich studiach na AGH, gdzie uzyskałem dyplom mgr inż. eksploatacji podziemnej i pracy w kopalni na dole, gdzie doszedłem do stanowiska kierownika oddziału. Ze względów zdrowotnych musiałem z tej pracy zrezygnować, po niecałych 4 latach. 

Następnie przez 15 lat pracowałem w NIK, w kontroli górniczej. W trakcie pracy uzupełniałem wykształcenie, kończąc studia podyplomowe na pięciu różnych specjalnościach, w zakresie: prawa administracyjnego; prawa handlowego i cywilnego; audytu finansów publicznych; rachunkowości zarządczej i zarządzania nieruchomościami na AGH, U.Ś., U.W. 

Ukończyłem też różne kursy, zdobywając różne potrzebne mi obecnie uprawnienia, na przykład w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych. Po zakończeniu pracy w NIK, prowadziłem działalność gospodarczą, w zakresie doradztwa podatkowego i ekonomicznego, a także pracowałem w firmach zajmujących się handlem paliwami ciekłymi i stałymi. 

W 1993r., podjąłem pracę w KHW S.A., jako szef kontroli wewnętrznej, a obecnie również audytu wewnętrznego. Budowałem te służby od podstaw, aby po kilku restrukturyzacjach, doprowadzić je do obecnego stanu, kiedy to stanowią bardzo istotny element procesu zarządzania Holdingiem, a także spółkami zależnymi, przyczyniając się do zainicjowania wielu przedsięwzięć poprawiających transparentność i efektywność działania. Z ramienia KHW S.A., pełniłem funkcje przewodniczącego bądź sekretarza w radach nadzorczych spółek zależnych, zajmujących się gospodarką mieszkaniową, handlem paliwami, czy ciepłownictwem i energetyką, jak ZEC S.A. 

Moja działalność w tych radach, zawsze wiązała się z udziałem w bardzo istotnych dla nich procesach, czy wręcz w ich współtworzeniu, tak jak to miało miejsce w przypadku Spółki Mieszkaniowej „Wesoła”, czy „Katowicki Węgiel”. Mam nadzieję, że te moje doświadczenia, uda się odpowiednio spożytkować w ZEC S.A. Jestem żonaty, ojcem dwóch córek i dziadkiem trójki wnuków. 

Kocioł: W opracowanej i pozytywnie zaopiniowanej przez Radę Nadzorczą i zatwierdzonej przez Zgromadzenie Akcjonariuszy, Strategii ZEC na lata 2013 – 2020, sporo nowych wyzwań, proszę powiedzieć, które z nich, Pańskim zdaniem, uznać należy za priorytetowe.


Stanisław Tryba: Osobiście chciałbym się skupić na udziale ZEC S.A., w procesie zagospodarowania metanu, pozyskiwanego: w ramach odmetanowania towarzyszącego eksploatacji górniczej, ze starych zrobów, po zlikwidowanych już kopalniach i rejonach, czy też z odmetanowania wyprzedzającego, z zastosowaniem technologii wiertniczej. 

Od kilku lat, ZEC S.A. prowadzi inwestycje związane z instalowaniem kolejnych silników metanowych, nastawionych na metan z odmetanowania bieżącego, w ciepłowniach zlokalizowanych w pobliżu kopalń, dysponujących już obecnie, czy też budujących, stacje odmetanowania. Metan z pozostałych potencjalnych źródeł, będziemy zagospodarowywać, po zaistnieniu realnych przesłanek w tym zakresie, albowiem jest to misja ZEC S.A., wyznaczona przez właściciela, w Strategii KHW S.A., a następnie zapisana w zatwierdzonej Strategii ZEC. Realizacja tych inwestycji, umożliwi osiągnięcie kilku celów, z których najważniejsze to: unowocześnienie bazy produkcyjnej ciepła i energii elektrycznej; znaczne zmniejszenie szkodliwości dla środowiska; wzrost udziału równoczesnej produkcji ciepła i energii elektrycznej, w ramach kogeneracji; istotna poprawa wyników ekonomicznych ZEC; wzrost wydajności pracy; zabezpieczenie KHW S.A. przed negatywnymi skutkami emisji pozyskiwanego metanu do atmosfery; zwiększenie po stronie KHW S.A. przychodów, przy kosztach, które i tak należy ponieść z uwagi na potrzeby ochrony przed zagrożeniami metanowymi. 

Tak więc korzyści odczuje zarówno ZEC, jak i cała Grupa Kapitałowa. Pełny sukces, zależny będzie od determinacji kierownictw kopalń, w zakresie maksymalizacji odmetanowania bieżącego, połączonego z odprowadzeniem metanu do stacji odmetanowania, a także kierownictwa ZEC, w zakresie realizacji zadań, założonych w Strategii.

 Nie można też zapominać o istotnym wpływie uwarunkowań zewnętrznych, zwłaszcza ze strony stabilności przepisów unijnych w przedmiotowy zakresie. Uważam, że musimy być optymistami i wierzyć, że to co założyliśmy, zrealizujemy z dobrym skutkiem dla ZEC i całej Grupy Kapitałowej.

Kocioł: Czy w związku ze zwiększeniem wykorzystania metanu, w procesie produkcji energii cieplnej i elektrycznej, pracownicy powinni obawiać się o swoje miejsca pracy?


Stanisław Tryba: Pragnę zapewnić pracowników, że nie ma takich zagrożeń. Mówiłem już o tym, w trakcie moich kilku spotkań z działaczami związkowymi i z załogą. Powtarzam to przy każdej okazji. 

Strategia, a także bieżące plany, zakładają, że osoby, które dotychczas zajmowały się wykonywaniem różnych czynności, związanych z obsługą kotłów węglowych, zastępowanych sukcesywnie przez silniki metanowe, znajdą zajęcie w serwisie, przy mniej skomplikowanych remontach, czy przy nowych rodzajach działalności, które Spółka uruchomi. 

Trzeba też pamiętać, że co roku, w sposób naturalny, część pracowników przechodzi na zasłużone emerytury. Pewnym utrudnieniem będzie konieczność zdobycia nowych doświadczeń zawodowych. Chciałbym jednak podkreślić, że w obecnych czasach jest to swego rodzaju standard. Technologie tak szybko się zmieniają, że nie można oczekiwać dotrwania do emerytury na jednym stanowisku pracy.

 Mam nadzieję, że załoga zrozumie, że taki jest wymóg czasów, w których żyjemy, a związki zawodowe będą pracowników wspierać poprzez proponowanie przedsięwzięć, łagodzących skutki niezbędnych działań restrukturyzacyjnych, przy założeniu, które przedstawiłem na wstępie tego fragmentu mej wypowiedzi, że nikt pracy nie straci w wyniku realizacji programu zagospodarowania metanu. 

Kocioł: Jakie zagrożenia uznaje pan za najpoważniejsze dla naszej Firmy w najbliższej przyszłości?


Stanisław Tryba: Zagrożenia te, zgodnie z zasadami analizy strategicznej, należałoby podzielić na wewnętrzne i zewnętrzne. Zakładam, że z zagrożeniami wewnętrznymi sobie poradzimy, bo przeciwdziałanie ich skutkom, należy do naszych kompetencji i leży w sferze naszych możliwości. Najważniejsze zagrożenia, mogą być potencjalnym skutkiem oddziaływania czynników zewnętrznych. 

Najważniejsze z nich, to: konkurencja, która rozbudowuje i unowocześnia moce wytwórcze oraz linie przesyłowe; deregulacja ciepłownictwa; ewentualna konieczność udostępnienia sieci ciepłowniczych ZEC S.A., dla konkurencyjnych dostawców; brak stabilnej polityki unijnej, w zakresie tworzenia przepisów i systemu zachęt i zakazów mających na celu ograniczenie produkcji „brudnej” energii, wdrażania technologii energooszczędnych i forsowanie produkcji energii ze źródeł odnawialnych. 

W zakresie tych zagrożeń, możliwości przeciwdziałania ich skutkom, ze strony tak ZEC, jak i KHW, są ograniczone. Nie znaczy to, że nic nie możemy zrobić. Już to, że zagrożenia te zostały zdefiniowane, w ramach analizy SWOT, uznać należy za czynnik pozytywny. Teraz, mając świadomość w tym zakresie, trzeba prowadzić działania minimalizujące ich negatywne skutki. 

Chodzi mi zwłaszcza o odpowiednie przygotowanie ZEC, do walki z konkurencją i uwzględnianie w rachunkach, czynników, których wyeliminować nie potrafimy. Musimy przewidzieć i zrealizować przedsięwzięcia, które zapewnią nam przestrzeganie wymogów unijnych. Strategia ZEC przewiduje działania tego typu. Bądźmy więc dobrej myśli.

Kocioł: Jak ocenia Pan kwalifikacje naszej Załogi?

Stanisław Tryba: Rada, której przewodniczę, nie zajmowała się dotychczas oceną kwalifikacji całej załogi. Nie chciałbym się więc w tym zakresie wypowiadać. Prowadziliśmy natomiast badania dotyczące Biura Zarządu.

 W ich wyniku stwierdzić można, że potencjał kadry w zakresie kwalifikacji, jest wystarczający, dla realizacji celów statutowych. Stwierdziliśmy natomiast, że są problemy z rozkładem tej kadry, z jej przypisaniem do stanowisk, stosownie do posiadanych kwalifikacji, a także z delegowaniem na kursy podnoszące kwalifikacje, stosownie do potrzeb danego działu, czy stanowiska. Rada i Zarząd ZEC, osiągnęły w tym zakresie pełną zgodność. Zarząd zadeklarował, że dokona odpowiednich przemieszczeń i zweryfikuje politykę wyrażania zgody na udział w kursach.

 Reasumując stwierdzić mogę, że moja ocena, w obszarze który wskazałem, jest pozytywna, z uwzględnieniem konieczności dalszego poprawiania stanu obecnego.


Kocioł: Co sądzi Pan o stanie technicznym wydziałów eksploatacyjnych?

Stanisław Tryba: Według oceny Rady Nadzorczej, już obecnie, ZEC S.A. ma nadmiar mocy zainstalowanych. 

Część zainstalowanych kotłów i urządzeń towarzyszących, jest przestarzała i nadaje się jedynie do okazjonalnego wykorzystania, w okresie szczytowego zapotrzebowania. Niezbędne są przedsięwzięcia inwestycyjne, których realizacja zapewni spełnienie wymogów z zakresie ochrony środowiska.

 Problem ten będzie sukcesywnie rozwiązywany, poprzez instalację silników metanowych, bądź budowę nowych kotłów, dla ciepłowni, które nie są przewidziane do udziału w programie zagospodarowania metanu. Urządzenia do odpylania i odsiarczania spalin, będą instalowane dla kotłów, które nie będą podlegać likwidacji. Program działań w tym zakresie, musi być ściśle skoordynowany, aby nie doszło do realizacji przedsięwzięć inwestycyjnych, które okażą się zbędne.


Kocioł: W ciągu ostatnich lat nasza Firma znacznie poprawiła osiągane wyniki ekonomiczne, Właściciel stawia jednak przed nami coraz ambitniejsze cele. Jakiego rzędu wyniki będą satysfakcjonujące dla Właściciela w najbliższych latach?


Stanisław Tryba: Udzielając na to to pytanie odpowiedzi żartobliwej, można by powiedzieć, że wyniki powinny być jak najwyższe. A na poważnie, biorąc pod uwagę zasady analizy rentowności, w ujęciu wskaźnikowym, należy stwierdzić, że rentowność sprzedaży powinna być porównywalna ze średnią rentownością branży, w której ZEC S.A. działa, czyli ciepłownictwa i energetyki. 

Z kolei rentowność kapitału powinna być wyższa aniżeli wskaźnik inflacji. W roku 2011 rentowność branży, zajmującej się wytwarzaniem, zaopatrywaniem w energię elektryczną, gaz i gorącą wodę (w momencie udzielania wywiadu dysponowałem jedynie Raportem rocznym 2012 PKO BP – Analizy sektorowe, z danymi dla roku 2011), wyniosła 10,5 %, a wskaźnik inflacji dla roku 2012, to 3,7 %. Na tym tle, odpowiednie wskaźniki rentowności dla ZEC wyniosły: 6 % i 3 %, a to oznacza, że wyniki ZEC S.A. plasują się poniżej granicznych wielkości, określonych w metodologii analizy wskaźnikowej. 

Nie oznacza to, że Właściciel nie docenia osiągnięć ZEC w tych trudnych czasach, ale można powiedzieć, że zawsze może być lepiej.


Kocioł: Strategia Firmy zakłada finansowanie części inwestycji z kredytów bankowych. Czy nie lepiej byłoby (tak jak dotychczas) finansować je ze środków własnych, wspomagając się środkami z WFOŚ i NFOŚ? Pracownicy obawiają się bardzo, że zaciąganie kredytów, to pierwszy krok do zadłużenia firmy i pogorszenia płynności finansowej oraz rentowności samych inwestycji.


Stanisław Tryba: Chciałby rozwiać te wątpliwości. Według stanu na koniec 2012r., zadłużenie ZEC S.A. z tytułu kredytów, wyniosło 442,4 tys. zł, co stanowi zaledwie 1,7 % w stosunku do zobowiązań ogółem i zaledwie 1,8 % w stosunku do ogólnego stanu należności, przy stanie środków pieniężnych, wynoszącym 16.209,9 tys. zł. 

Oznacza to, że na koniec ubiegłego roku, sytuacja Spółki, w zakresie zadłużenia, mogłaby być przedmiotem pobożnych życzeń wielu firm. Realizacja programu inwestycyjnego rzeczywiście zwiększy nieco zaangażowanie środków zewnętrznych, w finansowanie działalności ZEC.

 Proszę jednak zwrócić uwagę, że środki z kredytów, wykorzystane zostaną na przedsięwzięcia o bardzo wysokiej rentowności, które spłacą się po 4 – 6 latach, dając w efekcie poprawę wyników, a tym samym poprawę płynności. 

Jest to sytuacja typowa, wręcz modelowa, dla właściwego i korzystnego zastosowania efektu dźwigni finansowej, polegającego na przejściu na wyższy poziom efektywności, dzięki zaangażowaniu środków zewnętrznych.

 Osobiście nie widzę w tej sytuacji zagrożeń, o ile nie dojdzie do nadzwyczajnej zmiany uwarunkowań, które brane były pod uwagę, przy opracowywaniu programu inwestycji oraz Strategii na lata 2013 – 2020.


Kocioł: Duże obawy budzi też wejście ZEC-u w nowe obszary działalności. Mam tu na myśli dostarczanie do KHW paliw ciekłych i olei. Nie ma chyba bardziej ryzykownej działalności od handlu paliwem, liczba afer w naszej gospodarce związanych z tą branżą, świadczy o tym dobitnie. Dlaczego, Pańskim zdaniem, Holding chce nas „ubrać” w handel paliwami – skoro brak nam zupełnie doświadczenia w tej dziedzinie? 


Stanisław Tryba: Chcę tu zdecydowanie zaprotestować. Nie chodzi tu o żadne „ubieranie”. Holding chce pozyskać dostawcę, na którego może mieć prawem dopuszczalny wpływ, aby przy jego udziale, zbudować modelowe, docelowe struktury i rozwiązania organizacyjne oraz 
 z prawne, w zakresie dostaw paliw i olejów, który pozwoli wyeliminować wspomniane w pytaniu patologie, a równocześnie zapewni znaczny wzrost ochrony środowiska. 

Ten docelowy model, polegał będzie na przejęciu przez dostawcę wszelkich funkcji, związanych z dostawą olejów i smarów, a także z późniejszym odbiorem olejów przepracowanych, wykorzystywanych do wtórnego przerobu, z korzyścią dla dostawcy i KHW, lub do utylizacji, zgodnej ze standardami ochrony środowiska. 

Działalność ta może, w założeniu, zapewnić zatrudnienie dla szeregu osób, dywersyfikację struktury sprzedaży, a także inne niewymierne korzyści, których nie sposób omówić w tej krótkiej wypowiedzi. 

Brak doświadczenia, nie może być traktowane jako argument zaporowy. Gdyby biznesem zajmowały się tylko podmioty, które w tym zakresie mają doświadczenie, to nadal bylibyśmy, używając konwencji żartobliwej, na etapie wynajdywania koła. Zapewniam, że nie chodzi tu o narażenie ZEC na ryzyko, tylko o wzajemnie korzystny biznes.


K
ocioł: Obserwujemy z uwagą to co dzieje się w KHW, wiadomo bowiem, że kondycja Holdingu wpływa na efekty naszej pracy. Przeżyliśmy już likwidacje kopalń, obniżenie zatrudnienia i związane z tym spadki zapotrzebowania na energię. Obecnie dochodzi do tego jeszcze obawa o pewność dostaw, zadeklarowanych przez KHW ilości metanu, do realizowanych przez ZEC inwestycji. Jakie widzi Pan zagrożenia w tym zakresie?


Stanisław Tryba: Odpowiedź, na to niewątpliwie trudne pytanie, jest już poniekąd udzielona w tymże pytaniu. Wspomina Pan o wspólnym przeżyciu wielu trudnych chwil, w tym likwidacji wielu kopalń. 

Nie będę ukrywał, że obecna sytuacja jest trudna. Wiąże się to z kryzysem gospodarczym i pewnymi problemami frontowymi w Holdingu. Ja wierzę, że tak jak w poprzednich latach, poradzimy sobie z tymi problemami i wyprowadzimy Grupę Kapitałową na prostą. Jeżeli chodzi o metan, to oczywiście nikt nie da gwarancji stabilności dostaw. 

Górnictwo z założenia jest mało stabilne, z racji wpływu czynników naturalnych, których nie potrafimy dokładnie przewidzieć. Dostawy metanu będą funkcją wydobycia i też mogą być okresowe zawirowania w tym zakresie. 

Przy opracowywaniu Strategii, było to brane pod uwagę. Okresowe zmniejszenie podaży metanu, przy wzrostowym trendzie wieloletnim, nie powinno rzutować na pogorszenie wyników, w stopniu stawiającym pod znakiem zapytania rentowność całego programu zagospodarowania metanu.
Dziękujemy za rozmowę.

Na koniec w imieniu własnym i całej Rady Nadzorczej ZEC składam Wszystkim Pracownikom ZEC S.A.
serdeczne życzenia Zdrowych Spokojnych i Rodzinnych Świąt Wielkanocnych.

Pytania zadał: Arek Siekaniec

 ZASŁYSZANE W ZEC-u:


Na “Mysłowicach”: Uczeni pracują nad nowym specyfikiem, który pozwoli ludziom pracować do 80 - 85 roku życia. Sponsorem badań jest Rząd RP.

Na “Kazimierzu”: Kierownik do Pracownicy: Codziennie mówię Pani, żeby Pani przyszła jutro, a Pani zawsze przychodzi dzisiaj...

Na “Kazimierzu II”: Do biura mistrzów wpada zaaferowana pracownica i od progu krzyczy: Panowie, nieszczęście!
- Co się stało?
- Kierownik powiesił się w swoim pokoju.
- Odcięliście?
- Nie, bo się jeszcze ruszał.

Na „Wujku”: Śniadanie na kacu jest jak przeszczep - przyjmie się albo nie.

Na „Wieczorku”: Szef wchodzi rano do biura i pyta: Jaki to dzisiaj mamy dzień? - Niepłodny, szefie, niepłodny...

 

WYPRAWY GÓRSKIE - NISKI JESIONIK I GÓRY OPAWSKIE


Celem naszej kolejnej dwudniowej autokarówki są dwa szczyty zaliczane do Korony Sudetów: Sluneczna i Biskupia Kopa. Ciekawym miejscem, które odwiedzamy po drodze, jest obelisk usytuowany na granicy zlewisk Odry i Dunaju. 

To Brama Morawska - linia wododziału wkracza tu teren Karpat /dawną drogą nr 48 w okolicach miast Hranice i Nowy Jicin/. Jeszcze kilka lat temu miejsce to tętniło życiem – był przystanek autobusowy, bar przydrożny i toalety. Po wybudowaniu autostrady D1 i przekierunkowaniu na nią drogi nr 48, mało kto tędy przejeżdża a infrasktuktura popadła w ruinę. Kolejnym przystankiem na trasie jest parking w maleńkiej miejscowości Kozlov na wschód od Ołomuńca. Tu zaczyna się jeden z nielicznych szlaków turystycznych w Górach Oderskich – do źródeł Odry. 

Trasa ta została opisana w jednym z poprzednich numerów Niezłego Kotła, więc przypomnę tylko, że większość terenów tego pasma górskiego zajmują poligony wojskowe i można tam wędrować tylko w weekendy. 

Wracamy na krótko do głównej szosy. Zostawiając z lewej Ołomuniec i Sternberg objeżdżamy lokalnymi drogami Góry Oderskie i przy pięknej słonecznej pogodzie sycimy oczy jesiennymi pejzażami i urokliwymi wąwozami, zatrzymujemy wzrok na zabytkowych wiejskich kościółkach i kapliczkach przydrożnych, robimy zdjęcia usytuowanym na niskich wzniesieniach klasztorom i ruinom zamków. Szybko docieramy do starego miasteczka Morawski Beroun. 

Za ostatnimi zabudowaniami opuszczamy autokar i polną drogą między pastwiskami ruszamy w kierunki dobrze widocznego masztu telewizyjnego postawionego na szczycie Slunecznej /800m/ - najwyższej góry Niskiego Jesionika. To niewielkie pasmo, rozpostarte południkowo między Górami Oderskimi a Wysokim Jesionikiem, bardziej przypomina wyżynę bez stromych podejść i dużych obszarów leśnych. 

Maszerujemy więc niespiesznie podziwiając widoki i zbierając grzyby – na śniadanie planujemy usmażyć jajecznicę. Mijamy wspomniany maszt i schodzimy do miejscowości Detrichow odpocząć i pokrzepić się w przydrożnej restauracji.
Poprzez miasta Bruntal, Krnov i Mesto Albrechtice dojeżdżamy do Prudnika na tyle wcześnie aby przed obiadokolacją rozlokować się w schronisku młodzieżowym i zrobić niezbędne zakupy. Jak wygląda tego typu schronisko pewnie każdy wie ale tu przeżyliśmy szok. Nowiutkie dwuosobowe pokoje z łazienkami i telewizorami bardziej przypominały kilkugwiazdkowy hotel. 

Samo miejsce też było nietypowe – dwa budynki dawnych koszar wojskowych /trzypiętrowe z czerwonej cegły/ połączone przeszklonym łącznikiem /kuchnia, sala restauracyjna, konferencyjna i multimedialna/. Niestety kuchnia jeszcze nie funkcjonowała /posiłki dowoziła firma cateringowa/ a kuchnia turystyczna, bez wyposażenia mogła pomieścić maksimum cztery osoby – z jutrzejszej jajecznicy nici. Po obfitej i smacznej obiadokolacji sala została do naszej dyspozycji więc do późnych godzin mogliśmy „podyskutować”. 

Dzień drugi przywitał nas również słońcem. Na trasę ruszyliśmy szybko by go maksymalnie wykorzystać. Biskupią Kopę /890m/ postanowiliśmy zdobyć od przełęczy Petrovy Boudy /706m/ nad Petrowicami – to najkrótsze i najłatwiejsze wejście na szczyt /od miasteczka Zlate Hory wchodziliśmy kilka lat temu/. Tuż przed wsią niepokój naszego kierowcy budzi znak ograniczenia wysokości pojazdu – wygląda na to, że przejedziemy „na styk” pod starym mostem kolejowym. Na wszelki wypadek najwyższy z uczestników wspiął się na skarpę tak aby mieć dach autobusu na wysokości oczu – było 10 cm luzu więc obeszło się bez upuszczania powietrza z opon. Serpentynami i stromo pod górę osiągamy parking na przełęczy gdzie kiedyś stało schronisko /spłonęło kilka lat temu/. 

W niedługim czasie, zbierając podgrzybki, prawdziwki i rydze, docieramy pod szczyt gdzie do dziś zachowały się dobrze widoczne fundamenty dawnego schroniska Rudolfsheim /rozebrano je tuż po II wojnie z powodu zbyt bliskiego położenia od granicy państwowej/. Najstarszy z uczestników wycieczki pamięta jeszcze smak piwa i knedliczków, które tu niegdyś serwowano. Na małej skałce, po drugiej stronie szlaku stoi pomnik Rudolfów – właścicieli schroniska. 

Ma formę krzyża i tablicę i napisem w języku niemieckim „Z wdzięczności ufundowany przez rodzinę Rudlof, 1925”. Po chwili jesteśmy pod czeską, kamienną wieżę widokową /wejście na górę kosztuje kilkanaście koron/. W środku dalej funkcjonuje niewielki bufet /można płacić złotówkami/ bo budowa przyszłego schroniska dawno temu zatrzymała się na etapie fundamentów. Schodzimy więc do naszego obiektu na dłuższy postój. Do Jarnołtówka kierujemy się tym razem szlakiem żółtym aby zajrzeć w jeden z najbardziej dzikich zakątków Gór Opawskich – Bukową Górę /507m/. Porośnięte stuletnim bukowym lasem wzniesienie skrywa przed nielicznymi turystami interesujące wychodnie skalne tzw. Gwarkowe Skały. Pod szczytem znajduje się słynne Piekiełko. 

To malowniczy i od dawna nieczynny kamieniołom łupka fyllitowego, z którego produkowano kiedyś dachówki, surowiec bardzo popularny w okolicy i do momentu upowszechnienia dachówek ceramicznych, wypierający powszechny dotąd łatwopalny gont. W Jarnołtówku robimy postój na tarasie pizzerii. Mamy czas więc zwiedzamy pobliski neogotycki kościół z 1907 r. ufundowany przez cesarzową Augustę Wiktorię. 

Kilka starych domów w pobliżu jest pokryte pięknymi, metalicznie połyskującymi w słońcu szarymi płytkami ze wspomnianego wcześniej łupka. Wsiadamy do autokaru by podjechać kilka kilometrów do wsi Podlesie. Naszym celem jest zachodnia enklawa Gór Opawskich – pasmo Góry Parkowej zwanej także Górą Chrobrego. 

Tworzą ją trzy niewysokie szczyty: Tylnia, Średnia i Przednia Kopa. Nas interesuje ten ostatni /496m./ z powodu usytuowanych na nim obiektów. Pierwszy to budynek dawnego schroniska z kamienną wieżą widokową.

 Wieża ta zbudowana w roku 1898 i wysoka na 16,5 metra przypominała średniowieczną warownię i cieszyła się dużym powodzeniem turystów wędrujących tu z pobliskich Głuchołazów. W roku 1927 podwyższono ją do 22 m a pod nią wybudowano schronisko turystyczne Holzbergbaude. Po II wojnie światowej schronisko zdewastowano, a wieżę obniżono o 5 metrów na polecenie władz wojskowych. 

Po remoncie był tu Dom Wycieczkowy aż do pożaru w 1996. Od ośmiu lat prywatny właściciel próbuje obiekt wyremontować ale prace idą powoli albo wcale. Materiał zgromadzony w środku od dawna nie nadaje się do niczego a przez dziurawe ogrodzenie każdy może wejść do środka. Nam udaje się wdrapać na wieżę z której widać tylko korony dorodnych buków porastających Przednią Kopę. Wśród nich, poniżej szczytu nad tzw. Wiszącymi Skałami, znajduje się zabytkowa kapliczka św. Anny z 1908 r. Mamy szczęście bo jej opiekun właśnie robi obchód i możemy zajrzeć do środka. 

Schodzimy do Głuchołazów gdzie czeka nas już tylko powrót do Katowic.

Na podstawie internetu opracował Zibi
 

Redaguje Zespół: A. Siekaniec, Z. Niemyjski, J. Zdebski, A. Kosiedowski, e-mail. asiekaniec@poczta.onet.pl ; tel. 501 587 067

Strona główna